Stało się! Założyłam swojego pierwszego bloga. Więc wszystkim mniej lub bardziej wtajemniczonym wyjaśnię przyczynę takiego pomysłu. Za niewiele ponad tydzień wyjeżdżam do Indii na wymarzone stypendium w międzynarodowej szkole w Kalkucie. Czyli inaczej mówiąc moje życie dosłownie i w przenośni stanie na głowie, co planuję właśnie tu opisywać.
Tymczasem wspomnę o niesamowitej książce, pt. 'Alfabet zakochanego w Indiach'. Tytuł mówi sam za siebie. Dodam tylko, że w ostatnim czasie książka ta stała się dla mnie ważnym punktem przygotowań do ogromnych zmian kulturowych, jakie mnie czekają. Naprawdę polecam, chociażby dla samej przyjemności czytania tych kilkuset stron.
Hej dodaję bloga do obserwowanych, z ogromną ciekawością będę czytała posty. POWODZENIA :)
OdpowiedzUsuńHej, zapowiada się baaardzo interesujący rok u Ciebie:) Możesz napisać coś o tym w jaki sposób otrzymałaś stypendium, jak pokrótce proces starania się o nie itp.? Pozdrawiam i również życzę powodzenia w Indiach! :)
OdpowiedzUsuńCześć Karola, ja oczywiście będę tu stałym gościem i jestem pewna, że Oaktree okaże się najwspanialszym miejscem, do jakiego mogłaś trafić :) A ta podróż zacznie się już za siedem dni! Pamiętaj, że zawsze możesz do mnie napisać, zadzwonić, będę czekać na notatki na blogu i myśleć o Tobie podczas mojej własnej podróży życia^^ Dzięki za wielkie wsparcie. Buziaki, Ola
OdpowiedzUsuńdzięki za ciepłe słowa, bardzo motywują :)
OdpowiedzUsuńo stypendium starałam się indywidualnie, ale w kontakt ze szkołą weszłam pod koniec kwalifikacji UWC. jak już było po wynikach, dostałam telefon z pytaniem, czy jestem zainteresowana Indiami i tak się to wszystko zaczęło. cały proces polegał głównie na wypełnianiu papierów i rozmowie kwalifikacyjnej przez skype'a.
Ola, bardzo się cieszę, że tu zaglądasz! trzymaj się, kochana, i też dzwoń jak tylko będziesz chciała się wygadać. tylko pamiętaj o różnicy czasu ;)